Noce po rozstaniu
Po rozstaniu, kiedy wydaje nam się, że cały nasz świat rozpadł się na kawałki jakoś znajdujemy siłę by przetrwać dzień... Ale kiedy przychodzi noc czujemy się bezsilni i pewni tego, że ukojenie nigdy nie nadejdzie. Pogrążamy się w smutku i żalu, tylko pogłębiając ból w sercu.
Dlaczego to właśnie noc jest najtrudniejsza?
Myślę że chodzi o to, że w ramionach ukochanej osoby czuliśmy się bezpiecznie, a teraz zostaliśmy sami z natłokiem myśli o trudach życia, z którymi będziemy musieli stoczyć walkę w pojedynkę.... Do tego łóżko wydaje się takie duże i puste.
Najbardziej tęsknię za zasypianiem w ramionach K. Jego ramiona były moim azylem...
Dodaj komentarz